Obiecałam sobie w tym roku, że nie kupię nowych typowo świątecznych papierów dopóki nie zużyję nagromadzonych zapasów.
Tak więc tnę, wycinam, sklejam... i zastanawiam się po co ja tyle tego nakupowałam.
Kolejne karteczki ... bazy wytłoczone w śnieżynki to podarunek od Inki :)
Blogger masakruje mi zdjęcia, buuuu :/
c.d.n. ;)
Pozdrawiam, Klaudia
Masz rację szok- przepiękne-embossing w Twoim wydaniu zachwycił....
OdpowiedzUsuńW dodatku rymujesz- w śnieżynki od Inki : ))))
No, embossing to akurat dzieło Inki i jej maszynki (znowu rym, hihi) , ja tylko dokleiłam co nieco :)
OdpowiedzUsuńEmbossing to również dzieło...Foldera??? Chodzi o całość jak spasowałaś to wszystko razem- pewnie źle to w słowa ubrałam...Śnieżynki od Inki z jej maszynki...Dobre....
OdpowiedzUsuń