29 marca 2012

Słodkości

Mało się ostatnio u mnie działo, jeśli chodzi o scrapowanie.
Przerzuciłam się na czytanie a u mnie to wygląda tak,że jak coś mnie wciągnie
to poświęcam temu każdą wolną chwilę.
A wciągnęło mnie "Millenium" Stiega Larssona.Świetna trylogia kryminalna, polecam :)

Za to w temacie scrapowania powstało takie małe co nieco ;)
Około 50 znaczków do owocowych galaretek, które robiły dzieciaki z klasy Wiki
w ramach szkolnej akcji propagującej zdrowe odżywianie.
Jakby nie było, galaretka zdrowsza od cukierków :)




Stempelek z Lemonade, papierki na rewersach z Galerii Papieru,
galaretka z lodówki :)

Czas zabrać się za kartki świąteczne, może zdążę zrobić chociaż kilka.

Pozdrawiam, Klaudia

5 komentarzy:

  1. rzeczywiście słodkości,pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow!
    50!! Nieźle!
    A "Millenium" o dziwo jakoś przyswoiłam, chociaż bez większego zapału ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, w porównaniu z Twoimi koralikowymi wytworkami to pikuś :)

      Mnie się "Millenium" świetnie czyta, właśnie pochłaniam trzecią część. Co prawda najpierw oglądałam oryginalną ekranizację, więc wiele wątków nie jest już dla mnie tajemnicą, ale i tak trzyma w napięciu. Jednak co książka to książka :)

      Usuń
  3. Mmm... słodkości i kolorki.. idealne połączenie :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)