Zrobiłam LO... trzecie w mojej karierze :) No szał po prostu ;)
W Diabelskim Młynie trwa jeszcze wyzwanie, w którym należy zliftować pracę Katharinki.
Praca piękna, wielowarstwowa i bardzo kolorowa, stanowiła dla scrapowego laika nie lada wyzwanie.
Postanowiłam więc dosyć wiernie trzymać się oryginału, żeby przypadkiem nie przekombinować.
Mam nadzieję,że się udało (nie przekombinować) :)
Jako bazy użyłam papieru 7 dots studio, Sleepless z kolekcji Dreamer.
Jego neutralny,szarawy odcień wyeksponował kolory papierów,których brzegi dodatkowo potuszowałam czarnym tuszem.
Anielskie skrzydło pomalowałam białą farbą i spryskałam Glimmer Mistem.
Czatowałam rano na słońce,żeby zrobić jakieś sensowne zdjęcia, ale słońca niet,
za to zaczął padać śnieg :)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad :)
Pozdrawiam, Klaudia
uwazam ze udalo ci sie bardzo zblizyc do oryginalu :) swietny scrap wyszedl! dziekuje za udzial w wyzwaniu na DM :*
OdpowiedzUsuńzapraszamy czesciej
pozdrawiam serdecznie Noami
Scrap wyszedł rewelacyjnie. Bardzo mi się podoba :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Diabelskiego Młyna
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój scrap, kolory świetne i zdjęcie no i te skrzyła :) super
OdpowiedzUsuńŚwietny, bardzo kolorowy i radosny scrap!
OdpowiedzUsuńsuper! bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńPiękna i pomysłowa praca. Kolorowa, ale nieprzekombinowana. Szalenie podoba mi się skrzydło przy portrecie. Gratuluję zwycięstwa Scrapem Anielskim w Młynie Diabelskim :-)
OdpowiedzUsuńPiękne, ja też takie chcę :)
OdpowiedzUsuń